Nie ma chyba grupy bardziej narażonej na zachwiania finansowe niż freelancerzy. Większości z nich banki nawet nie lubią, traktując mniej preferencyjnie niż pracowników na etacie.

 

Gdyby to jednak było aż tak trudne, nikt nie parałby się freelancingiem. Okazuje się, że dzięki wyrobieniu pewnych nawyków można zapanować nad finansami.

 

Nie dla rozrzutnych

Pierwszym krokiem ku skutecznemu panowaniu nad swoimi finansami jest stworzenie tzw. poduszki finansowej, czyli takich oszczędności, które pozwolą przeżyć w czasach posuchy w zleceniach dla freelancerów. Większość freelancerów przez pierwsze miesiące zaciska mocno pasa, aby odłożyć nieco grosza “na czarną godzinę”. Przyjmuje się, że poduszka finansowa powinna wynosić trzykrotność miesięcznych dochodów, aby móc zapewnić bezpieczeństwo i freelancer nie odczuł znaczącego obniżenia jakości życia.

Dlatego jeśli dopiero zaczynasz przygodę w zawodzie wolnego strzelca, nie ulegaj zachciankom – skup się na rzeczach, które są ci naprawdę potrzebne, a resztę odłóż w bezpieczne miejsce.

 

…czyli dla jasnowidzów?

Freelancer musi być tak przewidujący, jak to tylko możliwe. I uwzględnić wszelkie “nieprzewidziane” wypadki w swoich finansach. Ale czy zwiększenie rachunków za ogrzewanie w okresie zimowym lub za wodę w okresie letnim rzeczywiście jest aż tak nieprzewidziane? Czy samochody są bezawaryjne? Podobnie jak wizyty u stomatologa – tylko niewielki procent ludzi może się poszczycić naprawdę bezproblemowymi zębami. Lub zdrowiem w ogóle.

Dlatego odkładanie do “skarbonki na nieprzewidziane wypadki”, czy to sytuacyjne, czy zdrowotne, powinno się odbywać równolegle do tworzenia poduszki finansowej. Nie należy “podbierać z tej samej kupki” odłożonych pieniędzy, bo szybko można stracić kontrolę nad wydatkami.

 

Obserwuj trendy!

Banki prześcigają się w oferowaniu co i rusz nowych produktów, mogących pomóc w stworzeniu wspomnianej poduszki finansowej- od kont oszczędnościowych, przez lokaty aż po fundusze inwestycyjne i inne usługi. Ostrożnie wybierz taki produkt, który najlepiej odpowiada twoim potrzebom i jest najmniej podatny na wahania finansowe rynku. Niektórzy nawet inwestują w określone zasoby, np. szlachetne kruszce typu złoto, które nie poddaje się inflacji! To oczywiście ekstremum, jednak w tym szaleństwie jest metoda…

Jak widzisz, zawód wolnego strzelca to nie tylko wolność i swoboda pracy w dowolnym czasie i miejscu. To przede wszystkim zestaw konkretnych umiejętności organizacyjnych, które ułatwią ci życie. A poczucie bezpieczeństwa jest jedną ze składowych szczęścia!

 

 

jm/fot. pexels.com