Praca z freelancerami ma wiele zalet, a taki rodzaj kooperacji doceniają coraz częściej nie tylko drobni przedsiębiorcy unikający współpracy z agencjami, ale również duże korporacje. Jednak pewne obawy u zleceniodawców mogą powodować wciąż powtarzane mity dotyczące pracy z wolnymi strzelcami. Ile w tym prawdy? Dziś postaramy obalić się kilka mitów o pracy z freelancerami!

Mity, które sprawiają, że tracisz outsourcing

Mity o freelancingu, które blokują dobrą współpracę

 

Mit 1: Freelancerzy to głównie rodzice pracujący z domu, którzy ciągle są rozpraszani przez domowe obowiązki

Oczywiście, część freelancerów to młodzi rodzice, którzy zamiast siedzieć w biurze do 17 wolą pracować z domu. Jednak zupełnie niesprawiedliwe będzie tutaj wrzucanie wszystkich do jednego worka. Freelancerzy to przede wszystkim osoby ceniące wolność organizacji czasu pracy i niegodzące się na codzienne zamykanie w biurze.

To, że freelancer dzieli czas pracy z innymi obowiązkami, wcale nie przekłada się na jego efektywność. Jedyna różnica polega na tym, że wolny strzelec sam organizuje swoje obowiązki oraz pracę w taki sposób, aby być jak najbardziej produktywnym. Pracując na etacie niezależnie od natłoku zadań, spędzamy tam taką samą ilość godzin w ciągu dnia. Freelancer nie marnuje swojego czasu – optymalizuje go.

 

Mit 2: Kontakt z freelancerem jest ograniczony

Część przedsiębiorców obawia się ograniczonego kontaktu z freelancerem polegającego na okazjonalnej wymianie wiadomości. Owszem, dobrze przygotowany brief znacznie ułatwia pracę oraz zrozumienie potrzeb klienta, a aplikacje takie jak Asana czy Trello pozwalają lepiej zorganizować pracę.

Jednak to wcale nie oznacza, że kontakt z freelancerem będzie utrudniony. Wolny strzelec, aby odpowiednio szybko realizować zlecenia, a przy tym dbać o tak zwany work-life balance, musi wykazywać się wyjątkową etyką pracy. Zatem nie ma tu mowy o odpisywaniu na wiadomości raz na dwa dni, a w razie potrzeby nie tylko możesz przejść z konwersacją ja jeden z komunikatorów, ale także zaproponować rozmowę telefoniczną lub wideokonferencję.

 

Mit 3: Freelancerzy nadają się tylko do jednorazowych szybkich projektów

Jednym z powszechnych mitów jest przekonanie o tym, że freelancerzy najlepiej sprawdzają się w szybkich jednorazowych projektach. Jasne, zatrudnienie wolnego strzelca do misji specjalnej to bardzo dobry pomysł, co jednak nie znaczy, że nie odnajdzie się we współpracy długofalowej.

Co więcej, to dużo bardziej opłacalne rozwiązanie z punktu widzenia zleceniodawcy. Łatwiej nawiązać współpracę z freelancerem na określony czas, niż zatrudniać kolejnego pracownika. Dowody? Znaczna część wykonawców na profesjonalnych portalach pracy zdalnej współpracuje stale z klientami, rozliczając się tygodniowo lub miesięcznie.

 

Mit 4: Freelancerzy nie mają wystarczających kwalifikacji, aby pracować na etacie lub dorabiają popołudniami do pensji

Często można spotkać się z opinią, że freelancer to osoba, która nie może znaleźć zatrudnienia, co wynika z braku umiejętności i doświadczenia. Tymczasem freelancer to specjalista w swojej dziedzinie, nieodnajdujący się w tradycyjnym modelu pracy od 9 do 17. Szanuje swój czas i docenia możliwość pracy zdalnej, czy to z domowego biura, kawiarni czy zaparkowanego tuż przy plaży kampera.

 

Mit 5: Freelancing to tymczasowy trend

Jeszcze przed nadejściem pandemii duża część menedżerów zauważała, że trend pracy zdalnej to wymysł hipsterskiej młodzieży oraz ostatnia deska ratunku dla samotnych rodziców.

Natomiast tradycyjny model pracy coraz częściej zastępowany jest właśnie pracą na odległość, a aktualna sytuacja związana z koronawirusem tylko wzmocniła ten trend. Co więcej, tegoroczny lockdown udowodnił, że w wielu przedsiębiorstwach wynajmowanie przestrzeni biurowej zupełnie mija się z celem, a pracownicy wykonujący zadania zdalnie są dużo bardziej efektywni.

 

Outsourcing zamiast mitów o freelancingu

Czy pracy z freelancerem należy się obawiać? Powyżej obaliliśmy tylko część z tym związanych mitów. Wolny strzelec to prawdziwy specjalista, nie tylko kochający swoją pracę, ale szanujący czas – swój i zleceniodawcy.

W przeciwieństwie do pracownika na etacie freelancer przy każdym kolejnym zleceniu musi wykazać się i zadbać o to, aby otrzymać kolejne zlecenie. To tak, jakbyś zatrudnił zawodowca, który zawsze pracuje na 100% swoich możliwości.