Nie, to nie jest wpis o magicznych właściwościach koloru – badania psychologiczne odnośnie percepcji kolorów trwają w najlepsze i mają taką samą naukową wartość, jak każde inne badanie akademickie.
Zobacz, których kolorów użyć w organizacji swojej przestrzeni, aby pracowało się jeszcze lepiej!
Niebieski – kreatywność
To kolor kojarzony z profesjonalizmem i ogólnie biznesem – przypomnij sobie logo najpopularniejszych portali społecznościowych (facebook, linkedin, twitter). Pomaga w skupieniu, wycisza i nie rozprasza. Dodatkowo badania dr Juliet Zhu z University of British Columbia wykazały, że niebieski wyjątkowo dobrze wpływa na kreatywność- badani wymyślali niestandardowe rozwiązania na wykorzystanie przedmiotów, podczas gdy poddani działaniu czerwonego koloru częściej wybierali standardowe, nieoryginalne pomysły.
Zielony – harmonia i spokój
Zainwestuj w zielone dodatki lub postaw sobie roślinkę na biurku, jeśli twoja praca wiąże się z dużym stresem. Zielony wycisza, kojarzy się z naturą i relaksem, a badania dowodzą, że również przyczynia się do wzrostu kreatywności (S. Lichtenfeld i in.). Nie bez powodu standardowa tapeta na Windowsie XP przedstawiała wzgórze pod niemal bezchmurnym niebem!
Fioletowy – refleksja, wyciszenie i… twórczość
Eksperci twierdzą, że można wyróżnić 41 odcieni fioletu. To barwa, która powstaje z połączenia niebieskiego i czerwonego koloru, od lat kojarzyła się z bogactwem i wyjątkowością, a także zmysłowością. Odcienie bardziej niebieskie pobudzają kreatywność, z kolei te bardziej czerwone nadają się do sypialni. Ponoć nie należy przesadzać z fioletami, bo wywołują ambiwalentne odczucia.
Ciepłe odcienie – czerwony, pomarańczowy, żółty
Nie należy ich nadużywać w swojej przestrzeni pracy umysłowej, ponieważ wywołują duże i skrajne emocje. Nie bez powodu to często i chętnie wybierane kolory do wnętrz usługowych – czerwony pobudza apetyt, pomarańczowy skłania do zakupów, a niektóre żółte odcienie mogą nawet wywołać płacz u dzieci! No, te ostatnie badania nie zostały konkretnie potwierdzone, jednak wielu rodziców przyznaje, że w żółtych pokojach ich dzieci robią się nieco bardziej marudne, niż zazwyczaj. Dlatego kolory „emocji” warto zostawić sobie na czas wypoczynku lub innych aktywności niż praca umysłowa.
Spróbuj wprowadzić któryś z kolorów, jeśli sądzisz, że przydałby ci się zastrzyk określonej energii. Efekty przyjdą szybciej, niż się spodziewasz!
jm/fot.pexels.com