Nie ma co ukrywać – coraz więcej biznesu odbywa się w internecie. Wirtualne życie biznesu często wymaga podobnego wsparcia – stąd powstała idea zawodu wirtualnej asystentki.

Co ciekawe, potocznie “asystentka prezesa” kojarzyła się zazwyczaj z piękną, acz niezbyt lotną dziewczyną, do której obowiązków należało głównie parzenie kawy i dbanie o nienaganny wygląd. Nic bardziej mylnego!

Zwłaszcza w zawodzie wirtualnej asystentki powyżej opisane przekonanie nie ma racji bytu – nie trzeba być reprezentatywnym, a i kawę ciężko byłoby przynieść, skoro pracuje się zdalnie. Jakie jednak warunki należy spełnić, aby móc być dobrą wirtualną asystentką?

 

Pilnuj terminów

To pierwsza i najważniejsza cecha wszystkich asystentek, nie tylko tych wirtualnych. Właśnie dlatego ludzie biznesu zatrudniają asystentki, żeby ktoś pilnował terminów za nich i im przypominał, żeby sami nie musieli pamiętać… Dlatego dobrze, jeśli masz naturalną umiejętność wyczucia czasu – najlepiej zarówno swojego, jak i klienta.

 

Bądź na bieżąco

“Wirtualna asystentka” jest bardzo szerokim pojęciem. Klienci mogą spróbować zlecić ci dosłownie wszystko – i wymagać, żebyś była na bieżąco z najnowszymi narzędziami do obsługi klientów. Faktem jest, że niektórzy wolą pracować na zwyczajnych google docsach – jednak im większy klient, tym większa szansa na posiadanie indywidualnego systemu do komunikacji wewnątrz firmy, którego znajomość na pewno będzie wymagana, dlatego warto szybko się go nauczyć.

 

Rób research konkurencji

Nie chodzi oczywiście o stalking personalny, tylko zawodowy. Może koleżanki/koledzy po fachu opanowali narzędzie, które i tobie się przyda w rozwoju zawodowym? A może oferują lub uczestniczą w adekwatnych kursach zawodowych/specjalistycznych? Nie możesz być dobrą wirtualną asystentką, jeśli choć przez chwilę myślisz, że możesz przestać się rozwijać. Nie warto również rozwijać się tylko w kierunku, jaki jest wymagany przez obecnego klienta. Zlecenia dla wirtualnych asystentek potrafią być naprawdę rozmaite i warto wiedzieć zawczasu, co w trawie piszczy.

 

Dziel się wiedzą

Z czym jeszcze kojarzą się asystentki? Oczywiście z dobrym i profesjonalnym podejściem do drugiego człowieka, w tym nienaganną komunikacją – nie tylko z klientem, ale ludźmi w ogóle. Dlatego więcej zaufania wzbudzi wirtualna asystentka, która np. prowadzi własnego bloga lub fanpejdż, ponieważ wtedy wiadomo, jak radzi sobie ze stosunkami międzyludzkimi. Introwertywne, nieśmiałe osoby mogą być świetnymi specjalistami w innych dziedzinach, ale na stanowisku wirtualnej asystentki lepiej radzą sobie ci ekstrawertywni i szczególnie lubiący kontakt z ludźmi.

 

Wyznacz granice

Niektórym wydaje się, że jeśli osoba lubi kontakt z drugim człowiekiem, to jest na jego każde zawołanie. Nic bardziej mylnego! Profesjonalizm nie wyklucza stawiania granic – nawet klientom. Jeśli pracujesz w określonych godzinach, poinformuj o tym wszystkich, którzy są zainteresowani usługami wirtualnej asystentki – work-life balance jest tak samo ważny w zawodzie freelancera, jak i każdym innym.
Również deklarowanie się do pracy, o której nie masz pojęcia lub masz nikłe, nie będzie najlepszym pomysłem. Nie udawaj, że znasz się na czymś, jeśli tak nie jest – uczciwie informuj, że potrzebujesz X czasu, aby nauczyć się nowej umiejętności i sprostać wymaganiom. Jeśli klient tego nie zrozumie, odpuść – dla własnego zdrowia.

Jak widać, praca wirtualnej asystentki wiąże się z określonym zestawem cech i umiejętności – jeśli czujesz, że to coś dla ciebie, śmiało się rozwijaj!

 

 

jm/fot. pexel.com