Robisz zlecenia jako freelancer, ale nie wiesz, jak się rozliczyć? Niestety to, że nie wiesz jak, nie znaczy jeszcze, że nie masz obowiązku tego robić.

 

Na szczęście istnieje kilka opcji, które ułatwiają życie osobom parającym się wolnymi zawodami. Zobacz, do czego masz prawo!

 

Typy umów ze zleceniodawcami

Freelancerzy pracują zazwyczaj na umowę o dzieło, czasem umowę zlecenie. Często zdarzają się również umowy współpracy, określające ramowe obowiązki każdej ze stron – najczęściej pojawiają się, gdy osoba prowadzi własną działalność gospodarczą lub rozlicza się przez Useme.

Umowa o dzieło jest najbardziej powszechna, ponieważ liczy się konkretny efekt, czyli np. stworzenie strony, zaprojektowanie logo, napisanie tekstu. Umowę zlecenia zaś często spotkamy w grupie wirtualnych asystentek – ponieważ w niej liczy się czas poświęcony na pracę (np. 9.00-17.00), a „konkretny efekt” jest trudny do zmierzenia. Dlatego też umowy zlecenie nazywają się umowami starania – osoba stara się wykonać swoje obowiązki najlepiej jak potrafi w określonym przedziale czasowym.

Tylko jeden typ umowy nie pojawia się we współpracy z freelancerami – umowa o pracę, czyli etat. Czasami freelancerzy godzą się na umowę o pracę na czas określony, jednak to wciąż zdecydowanie najmniej popularna forma w grupie wolnych strzelców.

 

Inkubatory przedsiębiorczości

Jeszcze kilka lat temu tzw. inkubatory przedsiębiorczości były jedną z najpopularniejszych form rozliczeń freelancerów. W zamian za określoną kwotę (oscylującą pomiędzy 300 a 1200 złotych) taka fundacja udostępniała możliwość korzystania z ich NIPu oraz oferowała szereg udogodnień, np. porady prawne lub opiekę księgowej. Z tego rozwiązania lubili korzystać freelancerzy, którzy nie mieli pewności, czy ich kariera rozkręci się na tyle, że prowadzenie własnej działalności będzie naprawdę opłacalne.

 

Useme.com

Dzięki temu portalowi wystawisz fakturę dla klienta, nawet jeśli nie prowadzisz własnej działalności gospodarczej. Zasada jest prosta: serwis zatrudnia freelancera na umowę o dzieło, a jego zleceniodawcy wystawia fakturę na zasadzie B2B za wykonaną pracę. Useme rozlicza podatki za freelancera i raz do roku wysyła PIT – zupełnie jak każdy inny pracodawca. Dodatkowym plusem jest możliwość zabezpieczenia wynagrodzenia przed przystąpieniem do pracy oraz pokaźny „targ zleceń”, gdzie można znaleźć nowych klientów.

 

Działalność nierejstrowana

W zeszłym roku (2019) rząd umożliwił prowadzenie tzw. działalności nierejstrowanej – wystawiania faktur do umów bez konieczności rejestrowania własnej działalności gospodarczej. Takie rozwiązanie jednak odpowiada tylko bardzo początkującym freelancerom, których dochód nie przekracza 50% minimalnego wynagrodzenia krajowego zł w skali miesiąca. To dobre rozwiązanie na starcie kariery, jednak umówmy się – taka kwota to zaledwie kieszonkowe i nie pozwala na przeżycie nawet w najmniejszym mieście w Polsce. Poza tym wciąż obowiązuje odprowadzenie składki na podatek dochodowy, który należy rozliczyć samodzielnie.

 

Dowolna forma rozliczenia – byle nie „na czarno”!

Jak widać, możliwości legalnego rozliczenia jest naprawdę dużo, dlatego kompletnie nie warto kombinować i dawać się namówić na niezabezpieczoną umową „kasę pod stołem”, która przede wszystkim – może nigdy się nie pojawić. A jeśli się pojawi, a Urząd Skarbowy odnotuje wpływ, za którego nie odprowadzono podatku dochodowego, takiego freelancera mogą spotkać przykre konsekwencje.

Jak to mówią – uczciwość daje wolność. Dlatego śmiało korzystaj z dobrodziejstw legalnego rozliczania!

 

jm/fot. pexels.com