Jeśli wciąż odkładasz przejście na freelancing na bliżej nieokreślone “może kiedyś”, sprawdź czy przypadkiem nie powinno to się wydarzyć “już”.

 

Można bowiem wskazać niektóre czynniki będące wyraźnym objawem, że nie powinieneś się dłużej zastanawiać, tylko już dziś zacząć planować przejście na freelancing. Które to?

 

Objawy wypalenia zawodowego

Jeśli pracujesz na etat, a codziennie rano budzisz się z niecenzuralnym słowem na ustach i ze łzami w oczach, to niepodważalny sygnał, że czas zmienić pracę. Jeśli jednak nadal lubisz robić to, co robisz w regularnej pracy, tylko po prostu nie widzisz siebie w biurze, nie musisz od razu rzucać się na przebranżowienie – możesz zacząć szykować grunt pod działanie na własną rękę.

 

Niechęć do koszarowania się

Wspomnieliśmy wyżej o niechęci do “siedzenia w biurze” – przyczyn takiego stanu może być multum, od niewygodnego miejsca pracy przez niechęć do współpracowników aż do “polityki wewnętrznej” danej firmy, obejmującej całokształt współżycia społecznego i warunków pracy. Nie każdy lubi, jak mu się mówi co, gdzie i z kim ma robić, zwłaszcza jeśli nie czuje się integralną częścią grupy. Jeśli myślisz o sobie bardziej jako outsiderze niż lwie salonowym lub owieczce w stadzie, przejście na freelancing i robienie “sobie dla siebie” może być dobrym pomysłem.

 

Życie na walizkach

Dla niektórych 21 czy 26 dni urlopu to zdecydowanie za mało, by mogli odwiedzić wszystkie miejsca, jakie zaplanowali w danym roku. W przypadku pracy freelancera miejsce wykonywania zleceń nie ma większego znaczenia, dopóki produkt/usługa dostarczony jest na czas. Ważne jest tylko zadbanie, by w miejscu docelowym znajdował się internet.

 

W miarę stabilny dochód i umiejętność oszczędzania

Niestety żaden z wyżej wymienionych wskaźników nie zastąpi podstawowej umiejętności w życiu freelancera – odpowiedniego zarządzania finansami oraz wstępnej bazy klientów, dzięki czemu mógłby ruszyć z miejsca. Dlatego budowanie marki osobistej należy zacząć jeszcze w czasach stabilnego dochodu i spokoju, że następnego dnia wciąż zostanie zapas na rachunki i codzienne życie.

 

Widzisz już, czy możesz sobie pozwolić na przejście na freelancing, czy nie. Jeśli jeszcze nie, wykorzystaj dany ci czas na etacie, aby pewnego dnia było to możliwe!

 

 

jm/fot. pexels.com