Nie ma osoby we współczesnym internecie, która nie natknęłaby się na takiego czy innego influencera – nawet nieświadomie! Kim są influencerzy i czy influencer marketing to dopiero początek, czy raczej początek końca tej formy reklamy?

 

Zacznijmy od tego, kim jest tak naprawdę influencer? Niestety nie da się tego terminu ładnie spolszczyć, ponieważ dosłownie to byłby „wpływacz”. Bardzo nieładne. Z kolei „lider opinii” nie oddaje istoty zjawiska, ponieważ kojarzy się bardziej z osobą wyrażającą swoje opinie i kształtującą opinie innych, a jednak „influencer” częściej pojawia się w kontekście mediów obrazkowych, takich jak Instagram czy YouTube. Słowem – to osoba, która swoim przekazem wpływa na decyzje swoich odbiorców, np. promując określony produkt. Dlatego tak często influencerzy stają się narzędziem marketingowym w rękach różnych firm, chcących dotrzeć do konkretnej grupy odbiorców, np. młodych dziewcząt do 21 r.ż., miłośniczek zdrowego stylu życia, ładnych wnętrz itp.

 

Infuencer marketing – wszystko zaczęło się… w szafie

Pamiętacie ten piękny czas w internecie, kiedy szablony na bloga pisane były w najprostszym html, a przy chęci samodzielnego wrzucenia zdjęcia trzeba było ogarnąć najbliższy serwer tfp? Jeśli urodziłeś się po 95 r., to pewnie już nie. W każdym razie początki polskiej blogosfery dokładnie tak wyglądały – serwisy udostępniały odrobinę przestrzeni na tekst oraz oferowały podstawowe szablony, więc jeśli ktoś chciał mieć coś ładniejszego lub bardziej zaawansowanego, sam interesował się html’em i pisał własne szablony. Wtedy blogi rzeczywiście były tylko treścią tekstową, dopiero później wprowadzono możliwość wgrywania zdjęcia bezpośrednio z pozycji serwisu obsługującego blog.

W tym czasie pojawiały się pierwsze blogi modowe – dziewczyny biegały po różnorakich sklepach i lumpeksach, chcąc pokazać swój styl i inspirować sobie podobne. Wtedy mniej więcej pojawiały się pierwsze polskie „szafiarki”, m.in. Maffashion, Jessica Mercedes czy Macademian Girl, okazjonalnie promowane przez ogólnopolskie serwisy dla kobiet.

Dziś już próżno odszukać ich pierwszych, nieśmiałych postów – influencerska machina ruszyła już dawno, więc początki zatarły się w mroku dziejów. A dziewczyny? Spokojnie utrzymują się z bycia blogerkami, pardon, dziś właśnie powiemy – influencerkami.

 

Czy każdy może być influencerem?

Odpowiedź na tak zadane pytanie nie jest prosta – z jednej strony tak, z drugiej nie. Teoretycznie każdy, kto ma dostęp do internetu i mediów społecznościowych może spróbować swoich sił jako influencer – pod warunkiem, że zbierze odpowiednią ilość odbiorców.
Reklamodawcy jednak szybko zorientowali się, że nie tylko ilość się liczy, ale również jakość zasięgu– np. czy przypadkiem dany influencer nie „kupił” sobie lajków z profili, które de facto nie istnieją (nie kryją się za nimi żadne fizyczne osoby, a więc reklama nie dociera do odbiorcy).
Na pewno dziś jest trudniej przebić się z wartościową treścią do konkretnej grupy czytelników/obserwatorów niż jeszcze kilka lat temu. Dlatego też niektórzy prześcigają się w produkowaniu treści, niekiedy zupełnie niemerytorycznych, a w zamian szokujących – tak zrodzili się tzw. patoinfluencerzy, niejednokrotnie kończący na sądowych wokandach. Jednak ten temat jest tak obszerny, że należałoby poświęcić im osobny wpis (a nie wiadomo, czy w ogóle warto przyczyniać się do promocji tego konkretnego zjawiska).

 

Przyszłość influencer marketingu

Internet rozwija się tak dynamicznie, że ciężko przewidzieć, w którą stronę zajdą zmiany społeczne – czy ludzie będą szukać prawdziwych, merytorycznych autorytetów, czy bezmyślnie chłonąć każdą napotkaną informację?
Zadanie domowe dla marek chcących wejść we współpracę z influencerem jest proste – należy patrzeć nie tylko na ilość lajków i zasięgów, ale przede wszystkim na przekazywaną treść lub czasem nawet poglądy danego influencera. Mimo że każdy influencer ma dobrze rozwinięty personal branding, to jednak część woli opowiedzieć się za którąś ze stron aktualnych społecznych sporów – ideologicznych, politycznych, klimatycznych itp. Należy pamiętać, że „influencer” to również osoba, która może – a czasem jest to od niej wymagane przez odbiorców – wyrażać własne poglądy, które nie zawsze będą iść w parze z obowiązującymi normami danej marki.

Tak czy inaczej, na tę chwilę nic nie zapowiada zmierzchu influencer marketingu – nawet mimo faktu, że obserwatorzy znają to zjawisko i co raz większa grupa potrafi rozróżnić, który post jest opłacony przez reklamodawcę, a który opublikowany szczerze i od serca.

Być może to praca dla influencera, popracować nad swoją autentycznością i, przykładowo, unikać czytania książek w obecności płynu do płukania tkanin…

https://www.instagram.com/p/BzS9Zamo08D/?utm_source=ig_web_copy_link

jm/ fot. pexels, profil IG macademiangirl