Wydawałoby się, że freelancing to praca marzeń – pracujesz gdzie chcesz i ile chcesz. Czy aby na pewno?

 

Zlecenia dla freelancera bywają podstępne – raz jest ich tyle, że nie wiadomo, za które brać się najpierw, a czasem ich po prostu brak. W najgorszych przypadkach klient “zapomina” o uregulowaniu należności i przestaje odbierać telefon… Dlatego umiejętne zarządzanie swoimi finansami jest jedną z najważniejszych cech freelancera – ale nie jedyną.

 

Freelancer – mistrz organizacji

Jak już wspominaliśmy, liczy się zarówno zorganizowanie swojego czasu, jak i przestrzeni. Jeśli myślisz, że zawód freelancera to przedłużenie czasów studenckich, które da ci więcej wolności, to możesz się bardzo pomylić i pewnego dnia możesz dojść do smutnego wniosku, że wcale nie nadajesz się na freelancera.

Jeśli jednak nie masz problemu z układaniem i trzymaniem się z góry ustalonego planu, masz duże szanse powodzenia. A że do zorganizowania masz wszystko – od otoczenia, przez rozkład dnia aż po sytuację finansową… cóż, innego wyboru nie masz.

 

Plusy i minusy pracy z domu

W ubiegłorocznej ankiecie Useme.com ponad 80% respondentów określiło miejsce swojej pracy jako dom. A w domu, jak to w domu – łóżko, lodówka, czasem telewizor lub osobna zakładka z netflixem… Już nie wspominając o tych freelancerach, którzy doczekali się dzieci – jeśli są w domu, mogą być równie dobrym dystraktorem, skutecznie odwodzącym od realizacji nawet najbardziej skrupulatnego planu.

Drugim minusem pracy samemu w domu jest… no właśnie, praca samemu w domu! Tylko najbardziej zatwardziali introwertycy uznają tę sytuację za komfortową. Człowiek, który jeździ do pracy ma szansę na spotkanie ludzi, nawiązanie znajomości, a przede wszystkim – bycie na bieżąco z rozwojem firmy, dla której pracuje. Jeśli freelancer robi małe, krótkie projekty, to socjalizacja rzeczywiście nie jest mu potrzebna – jeśli jednak ma zamiar robić długofalowy projekt, praca tylko z domu może go “wyalienować” z organizacji i spowolnić pracę, która w warunkach biurowych byłaby zrobiona szybciej, celniej i bez poprawek.

 

Wakacje w pracy czy praca w wakacje?

Myli się ten, kto myśli, że freelancerzy głównie pracują spod palemki, leżąc na ciepłym piasku. Nawet jeśli freelancerowi uda się zgromadzić odpowiednią poduszkę finansową i bez problemu wyjechać na wakacje, to jednak wymaga ogromnej siły woli, by przestać myśleć o pracy. Freelancera nie chroni prawo pracy, więc nie do końca może pozwolić sobie na całkowite, świadome przekonanie w stylu “teraz odpoczywam, należy mi się”. W tej branży zasada jest prosta – nie pracujesz, nie zarabiasz.

Mogłoby się wydawać, że freelancing to jednak same minusy, jednak… gdyby freelancer nie chciał, nie musiałby być freelancerem. Wolni strzelcy to ludzie, którzy lubią swoją pracę na tyle, że nie wahają się iść swoją drogą, zamiast “koszarować się” w jednym miejscu pod czujnym okiem szefa. A lubić to, co się robi to najwyższa wartość, o jakiej większość może tylko pomarzyć!

 

 

jm/fot. pexels.com